niedziela, 16 listopada 2014

Rozdział 16

KTO CZYTA TEN KOMENTUJE :) X

PERSPEKTYWA EVE


Podczas ceremonii miałam łzy w oczach. Widok mężczyzny moich marzeń przede mną z moim synem, który przyniósł nasze obrączki, ogrzał moje serce. Właśnie skończyliśmy wygłaszać nasze przysięgi, a teraz wsuwaliśmy sobie wzajemnie obrączki na palce.

- Możesz pocałować pannę młodą.

Te słowa były wszystkim czego potrzebowaliśmy, by złączyć nasze usta z niczym innym niż miłością. Mały tłum za wiwatował podczas naszego pocałunku pod pięknym łukiem pokrytym mchem, na którym znajdowały się kwiaty.

Ten pocałunek moim zdaniem zapieczętował całą umowę, jeśli miałam jeszcze jakieś wątpliwości dotyczące wyjścia za Zayna, po tym pocałunku całkowicie odeszły. Nasze usta połączyły się razem w sposób w jaki nie zrobiłam tego nigdy wcześniej z nikim innym. 

Kiedy w końcu rozłączyliśmy się, uśmiechnęłam się do mojego świeżo poślubionego męża. Zrobił to samo i złapał moja dłoń, więc mogliśmy razem przejść alejką, kiedy wszyscy przechodzili do miejsca w którym będą rzucać na nas kwiaty, a my będziemy kierować się do samochodu.

Wesele byłą następna rzeczą, która miała się odbyć, a potem Zayn i ja pojedziemy na nasz miesiąc miodowy, podczas gdy Aiden i Alfie zostaną z Liamem i Danielle na tydzień.

- O mój Boże, właśnie się pobraliśmy. - wybuchnęłam do Zayna.

- Wiem. - zaśmiał się i pocałował mój policzek. - Pani Malik

Wszyscy opuścili miejsce w którym odbywała się ceremonia, co oznaczało, że zaraz masa kwiatów zostanie rzucona na nas.

Złapałam jego dłoń. - Gotowy?

- Gotowy pani Malik. -odpowiedział.

Kiedy zaczęliśmy iść, zapytałam: - Będziesz się od teraz zwracał do mnie pani Malik, aż do końca moich dni? Nie kochanie, ani nie Eve?

- Tylko do czasu, aż przywyknę do tej myśli. - wzruszył ramionami.

Zostaliśmy przywitani przez wiwatujących przyjaciół i rodzinę, wszyscy rzucali płatki kwiatów ponad naszymi głowami. W tłumie zauważyłam Aidena, który trzymał dłoń swojej cioci Dani i machał do mnie. Odmachałam mu, zauważyłam również Harry'ego, jego mamę Ann, Simona Cowella, Ritę, Lou, Toma, Lux i masę członków rodziny Zayna. 

Nie przywitaliśmy się teraz ze wszystkimi, bo i tak zrobimy to podczas przyjęcia, więc nie mięliśmy nic przeciwko, kiedy Trisha zawołała żebyśmy wsiadali do samochodu i wszystkich innych żeby również wsiedli do swoich pojazdów. 

Kiedy dotarliśmy do naszego auta, które miało biała kokardę, nad którą znajdował się napis 'NOWOŻEŃCY', westchnęłam. 

- Wow.

Zayn tylko się wyszczerzył obok mnie i skontrolował swoją obrączkę. 

- Widziałeś Aidena i Danielle?

- Yeah. Rzekłbym, że wydawał się całkiem szczęśliwy. 

- Myślisz, że będzie z nim wszystko okej, kiedy nas nie będzie? - martwiłam się o mojego syna nawet kiedy był obok, więc jeśli będziemy w innych miejscach na świecie może być tylko gorzej.

- Wszystko z nim będzie dobrze. Obiecuję ci, jest w dobrych rękach. Po za tym, zapomni o wszystkim jeśli wrócimy z małym braciszkiem lub siostrzyczką w twoim brzuchu. - ręka Zayna owinęła się wokół mojej tali, a on pochylił się i delikatnie mnie pocałował.

Zaczepnie go odepchnęłam. - Trzymaj to w swoich spodniach, panie Malik. Nie jesteśmy jeszcze na naszym miesiącu miodowym. 

Zayn zaśmiał się i wywrócił swoimi oczyma, utrzymywał  odpowiedni dystans do czasu, aż dojechaliśmy na miejsce, w którym miało odbyć się wesele. 


- Tutaj są, pan i pani Malik!- Didżej ogłosił kiedy przybyliśmy. Oczywiście nasz kierowca jechał najdłuższą drogą, żeby nasi goście mogli pierwsi dotrzeć na miejsce.

Weszliśmy do środka i pomachaliśmy do wszystkich. Było tu wiele stołów obok parkietu i open baru*, utrzymanych w stylu ogrodu. Konsola Didżeja znajdowała się blisko miejsca, w którym mieliśmy usiąść. Miejsce obok mnie było zarezerwowane dla Aidena, którego tam nie ma.

- Jest z Liamem. - Zayn odpowiedział na moje pytanie zanim zdążyłam je zadać. To typowa rzecz dla małżeństw..albo...

- Skąd wiedziałeś, że chciałam spytać, czy wiesz gdzie jest Aiden? - moje oczy były szeroko otwarte w szoku.

- Miałaś typowy dla siebie wyraz twarzy, jaki przybierasz gdy się o niego martwisz. - poinformował mnie. - Zacznę witać się ze wszystkimi.

- Okej. - zawołałam do niego, kiedy odwrócił się i zostawił mnie, żebym sama znalazła Liama i Aidena.

Kiedy zaczęłam skanować każdy ze stołów, moje oczy natrafiły na Nialla, który prawdopodobnie może mieć kilka pomysłów na to, gdzie Li może być.

- Hej Eve! - Niall przytulił mnie, jak tylko do niego podeszłam. - Gratulacje, wyglądasz przepięknie.

- Dzięki, Niall. - uśmiechnęłam się do mojego przyjaciela. - Wiesz może gdzie jest Liam? Szukam Aidena.

- Wydaje mi się, że zabrał Aidena do toalety,ale jestem pewien, że zaraz wrócą. Chcesz usiąść? - jego oczy skierowały się na miejsce obok niego, ale musiałam odmówić. A po za tym siedzenie w mojej sukience było trochę ciężkie.

- Myślę, że powinnam iść przywitać kilka osób, ale dzięki za propozycję. - po tym jak się pożegnałam, zatrzymałam się żeby porozmawiać  przez chwilę z Louisem i Eleanor, kolejni byli Harry i Lou, którzy siedzieli przy jednym stole, blisko Zayna.

- Hej pani Malik. - Zayn powitał mnie głośno, jakby nie widział mnie od wieków. Przy osobnym stole siedziała rodzina Zayna, wszyscy się do nas uśmiechali. Po tym jak przytuliłam się z każdym i im podziękowałam, za to, że przyjęli mnie do swojej rodziny, podążyłam za Zaynem do Simona Cowella, Paula i kilku innych osób związanych z nim od strony biznesowej.

Za każdym razem, gdy spotykałam Simona był miły, ale wciąż mnie przerażał. Prawdopodobnie dlatego, że miał tyle władzy nad karierą mojego męża. Pogratulował nam, zarówno jak Paul, Savaan i kilka innych osób, których nie rozpoznałam.

W chwili kiedy skończyliśmy, zostałam napadnięta przez małą, krzyczącą osóbkę.

- Mamusiu! Tatusiu!

- Cześć aniołku. - zrobiłam wszystko co mogłam, żeby pochylić się i podnieść Aidena, wiec mogłam ofiarować mu dużego całusa.

- Podobał ci się ślub?

- Yeah, po za tym kiedy płakałaś. - zauważył po namyśle.

Zayn parsknął śmiechem na ta uwagę i schylił się do poziomu Aidena. - Jest trochę jak dziecko, prawda? Wszystko jest w porządku, jeśli tak myślisz.

- Hej, słyszę cię! - udawałam obrażoną marszcząc brwi.

- I tak się kocham, mamusiu. - Aiden zapewnił mnie.

- Ja też. - mój mąż zgodził się z nim. Mąż. To mi się nigdy nie znudzi.

Mąż mąż mąż mąż mąż mąż mąż.

- Jesteście moimi dwoma ulubionymi osobami na całym świecie. - powiedziałam im i zdecydowałam się na grupowy uścisk, czego wynajęty fotograf nie śmiał nie sfotografować.

- Proszę wszystkich o zajęcie miejsc, jedzenie za chwilę powinno zostać podane. - ogłosił didżej w taki sposób, że brzmiało to  jak na zjeździe rodzinnym albo czymś w tym rodzaju. Nie całkiem, panie didżeju. Nasza trójka przedarła się na swoje miejsca, reszta gości zrobiła to samo, po za kilkoma osobami, które zignorowały ogłoszenie o jedzeniu. Sala była tak pięknie udekorowana, że nie mogłam w to uwierzyć. Siedzenie pozwoliło mi na to wszystko spojrzeć.

- Kochanie, spójrz na dekoracje. Twoja mama świetnie się spisała. - patrzyłam jak Zayn skanował wielkie pomieszczenie i uśmiechał się.

- Niesamowite. To najlepszy dzień w moim życiu. - pochylił się bliżej mnie w tym samym momencie, w którym fotograf zdecydował się na zdjęcie i zostawił słodkiego całusa na moim policzku. - Kocham cię.
- Ja ciebie bardziej. - sprzeciwiłam się. Potrząsnął głową natychmiastowo, starając się mnie uciszyć.

-  Kocham cię dużo mocniej. Tak mocno jak w ludzkiej mocy. Moja miłość do ciebie i Aidena zabiera każdy kawałek miłości, którą posiadam. - zamiast starać się przewyższyć to co powiedział, złapałam jego twarz i pociągnęłam w moja stronę, żeby nasze usta mogły się zderzyć w krótkim pocałunku.


Kiedy przyszedł czas na jedzenie, wszyscy zdawali się cieszyć się tym. Rodzice Zayna i kilku jego przyjaciół wygłosili mowy, wszystkie były urocze, ale przemowa Liama była tą, która najbardziej się wyróżniała.

- Kiedy Eve wkroczyła do życia mojego i chłopców, Zayn zaczął się zachowywać inaczej. Podczas gdy Eve zmieniała się w czasie ciąży, Zayn również się zmienił. Pamiętam, gdy byłam nadopiekuńczy w stosunku do Eve i robiłem wszystko co w mojej mocy, by odstraszyć od niej Zayna, ale i tak się w sobie zakochali. Nie chciałem aby moja kuzynka została zraniona, ponieważ się o nią troszczę. Zayn stał się najlepsza rzeczą jaką kiedykolwiek posiadała. Przejął rolę ojca, chłopaka, bez żadnych pytań, co nie jest czymś co zazwyczaj robią dwudziestojednoletni faceci. Jestem dumny z was i waszej miłości. Każdy widzi, że byliście sobie przeznaczeni. Nie ma żadnych wątpliwości, że będziecie żyć razem szczęśliwie, aż się zestarzejecie. Jesteście wspaniałymi rodzicami i wiem, że zawsze nimi będziecie. Wszyscy jesteśmy podekscytowani zobaczeniem jak wasza rodzina się rozrasta. Kocham was i wszystkiego co najlepsze.

Oczywiście zaraz po tym, jak Liam odłożył mikrofon, musiałam się podnieść i dać mu porządny uścisk. Mogłam ścisnąć go odrobinę za bardzo, ponieważ, gdy się odsunęłam, na jego twarzy majaczył grymas bólu.

- Za mocno? - zapytałam.

Przytaknął w potwierdzeniu. - Za mocno.


Podczas trwania nocy, Zayn i ja wzięliśmy udział w tradycyjnych czynnościach weselnych, takich jak wzajemne karmienie się tortem oraz pierwszy taniec. Kiedy rzuciłam moim bukietem, Rita go złapała!  Oczywiście całą pokryła się rumieńcem. Nie chciałam żeby ta noc się skończyła, ale oczywiście niesamowite rzeczy kiedyś muszą się skończyć. Było mi niezwykle ciężko pożegnać się z moim synkiem, który był wyczerpany i po prostu chciał iść spać.

- Będziesz dla mamusi dobrym chłopcem dla wujka Liama i cioci Danielle? - zapytałam patrząc w oczy Aidenowi. Przetarł je ze zmęczeniem i przytaknął. - Będę do ciebie codziennie dzwonić, dobrze?

- Okej. - wymamrotał. - Będę za tobą tęsknić.

- Też będę tęsknić serduszko. Zobaczymy się wkrótce. - uścisnęłam go mocno i ucałowałam zanim pozwoliłam się Zaynowi z nim pozganiać.  Wesele się już dawno skończyło, a my musieliśmy zbierać się na samolot na nasz miesiąc miodowy. Podczas jego trwania, Aiden zostaje pod opieką Liama i Dani.

- Pa tatusiu. - Aiden powiedział do Zayna, kiedy się przytulali.

- Kocham cię. - Zayn odpowiedział prosto, wyglądając tak samo smutno jak ja.

- Wrócicie szybko. - jego delikatny głos był prawie niesłyszalny, zanim wsiedliśmy do samochodu, a drzwi zostały zamknięte i zostaliśmy odseparowani na następne fantastyczne, ale bolesne półtoratygodniowa.



*open bar- nie ograniczony alkohol, czasami w formie szwedzkiego stołu.
@seeulaterbabexx

21 komentarzy:

  1. Tyleee słodyczy <3
    Kocham kocham kocham .
    Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej!
    Już od samego rana tu zaglądałam i czekałam na rozdział, ale jak zawsze było naprawdę warto poczekać...
    Rozdział jest boski i taki słodki <3 Eve jest w końcu Panią Malik, więc teraz czekam na powiększenie się rodzinki ;) Przemowa Liama była super. Jestem strasznie ciekawa jak będzie wyglądała ich podróż poślubna. Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :)
    Bardzo dziękuję za tłumaczenie :*
    Pozdrawiam <3
    Doma

    OdpowiedzUsuń
  3. ojejku, jakie to słodkie, nie moge sie doczekac powtórnej ciąży Eve i ich dziecka, omfg <3 dziekuje, że to tłumaczycie! :* Diana

    OdpowiedzUsuń
  4. Matko...Kocham <3 Oni są tacy słodcy! Pan i Pani Malik = Zayn i Eve Malik <3 Ich ślub był taki idealny :) Szkoda, że autorka nie opisała pierwszego tańca. A Zayn, jaki gotowy na powiększenie rodziny XD Czekam niecierpliwie na nn <3
    Pozdrawiam Clauduśka Duśka xx.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jezu ten rozdział >>>>>>>>
    Wszystko jest takie zajebiście mega słodkie. IDEALNE !

    OdpowiedzUsuń
  6. Eve mogłaby być znowu w ciąży <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Jejuuu ten rozdział jest taki cudowny *o*

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniały rozdział! Nie mogę się doczekać next.

    OdpowiedzUsuń
  9. Po prostu brak mi słów :3

    OdpowiedzUsuń
  10. I'm done. Po prostu brak mi słów...
    Super tlumaczysz. Do nn rozdziału

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowny rozdzial :D czekam na nastepny :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepraszam ze sie pytam ale kiedy nastepny rozdzial? Nie chce byc niemila i wymuszac bo piszecie to z wlasnej woli ale strasznie jestem podekscytowana ze dzis mial byc rozdzial i nie ma :c nie zrozum mnie zle prosze. Pozdrawiam ^.~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma problemu, nikt nie zabija za zadawanie pytań xd nwm skarbie skąd miałaś informacje ze rozdział miał być wczoraj... Rozdziały są dodawane co dwa tygodnie w niedziele.

      Usuń
  13. W sumie chyba wolałam Changes jak jeszcze nie było Aidena a Eve i Zayn nie byli parą. Wtedy ff było dla mnie słodsze :3 A teraz już powoli traci swój urok :/ Ale i tak będę czytać bo chcę wiedzieć jak to się potoczy x
    @Elissabetthh

    OdpowiedzUsuń