Tej nocy skończyłam w łóżku Aidena, – tak,
ma swoje własne – starając się go uśpić. Wyglądał słodko w swojej piżamce w
dinozaury i wypchanym pingwinem mocno ściśniętym w jego ramionach. Patrzyłam
jak mył zęby, wziął bardzo interesujący prysznic, bo nie było tu wanny oraz
pomogłam mu wejść do jego łóżka.
– Możesz iść spać dla mamusi? – zapytałam,
kiedy otulałam go kołdrą.
– Chcę żeby tatuś mi zaśpiewał. – wielkie
oczy Aidena zamrugały ze zmęczeniem, kiedy to powiedział, sygnalizując, że
powoli zasypiał.
Zayn śpiewał Aidenowi każdej nocy, ja
zazwyczaj nie byłam w tej sytuacji od kiedy Zayn zawsze był tym, który otulał
go do snu.
– Co powiedziałeś? – zapytałam
wyczekująco.
– Proszę.
Zadowolona odwróciłam swoją głowę w
kierunku pryczy, którą dzieliłam z Zaynem i zawołałam go.
– Zayn, Aiden chce żebyś dla niego
zaśpiewał.
– Proszę. – Aiden dodał za mnie z uroczym
wyrazem twarzy.
Zayn odsunął kurtynę odsłaniając swój nagi
tors, na którym tatuaże były wszędzie rozsiane. Moim ulubionym zawsze będzie
ten dopasowany do mojego, na wewnętrznych stronach naszych małych najmniejszych
palców. Zeskoczył z łóżka powlókł się przez bus do łóżka Aidena. Uśmiech
pojawił się na jego twarzy, kiedy zobaczył naszego synka.
– Hej. – wymamrotał do mnie i pocałował
mnie w policzek.
– Hej. – wypuściłam powietrze. Od czasu
kiedy podsłuchałam jak mówił do Aidena o tym, że zamierza mnie wkrótce
poślubić, nie byłam w stanie spojrzeć na niego w ten sam sposób co kiedyś.
Wszystko co chciałam zrobić, to zadać pytanie, ale trzymałam język za zębami.
Byliśmy razem od czterech lat, właściwie mieliśmy już syna, psa i żyliśmy w
naszym własnym domu, pragnęłam tylko małżeństwa.
Zayn zmarszczył swoje brwi do tego
stopnia, że powstała między nimi zmarszczka i przechylił lekko swoją głowę.
– Wszystko dobrze? Wyglądasz na zdyszaną.
– Wszystko okej,
– Tatusiu...– Aiden zaskomlał.
– Żadnego marudzenia. – Zayn zaśmiał się,
kiedy pochylił się i połaskotał Aidena. Miał najlepszy sposób, który kochałam,
aby miło powiedzieć Aidenowi, by nie robił niektórych rzeczy.
– Proszę zaśpiewaj tatusiu.
– Okej mały mężczyzno, którą piosenkę? –
Zayn zgodził się.
– Tą o mamusi. – uśmiechał się i ułożył
się wygodnie, a następnie zamknął oczy. Spojrzałam na Zayna i uniosłam brwi.
Wziął moje dłonie w swoje, pochylił się i podarował mi kolejnego całusa w
policzek, nie mówiąc ani słowa.
– Okej, pozwolę ci robić swoje. –
powiedziałam kiedy podniosłam się z łóżka. – Dobranoc kochanie. – zgarnęłam
włosy z Aidena twarzy i pocałowałam jego gładkie czółko. – Kocham cię.
– Też cię kocham mamusiu. – Aiden
wyszeptał. Zanim odeszłam uśmiechnęłam się do mojego chłopaka, wiedząc, że
zobaczę go w ciągu minuty, Przeszłam się po busie i zobaczyłam, że każdy był w
swoim małym świecie. Liam i Danielle przytulali się na kanapie, szepcząc sobie
coś do ucha. Louis leżał na swojej pryczy i rozmawiał przez skype'a z Eleanor
na swoim laptopie. Harry i Niall wyglądali jakby przeprowadzali jedną z tych
poważnych rozmów.
Nie chciałam nikomu przeszkadzać, dlatego
udałam się do powierzchni kuchennej, by wziąć sobie przekąskę. Wciąż nie
posiadłam umiejętności gotowania, dlatego otworzyłam jeden z wielu słoików
Nutelli i nabrałam łyżką kremu. Zaczęłam nucić jedną z pięknych piosenek, którą
One Direction wydali niedawno, zanim zostałam zaskoczona przez parę ramion,
które oplotły mnie od tyłu. Wydałam z siebie okrzyk i wyrzuciłam mój słoik
Nutelli w powietrze.
– Whoa Eve. To tylko ja. – Liam
zachichotał i w dodatku –jakby nie było już wystarczająco nieznośnie– miał
wystarczający dobry refleks, by złapać pojemnik w powietrzu. Posłałam mu grymas,
ale to tylko sprawiło, że zaśmiał się jeszcze głośniej. Od kiedy oświadczył się
Danielle, porzucił spora część swojego poważnego usposobienia. Oczywiście nie
miałam nic przeciwko, ponieważ wiedziałam, że tak było, bo był szczęśliwy.
– Gdzie jest Dani?
Liam oddał mi Nutelle i dał mi
trochę przestrzeni osobistej. – Jej siostra zadzwoniła.
– Więc naturalnie pomyślałeś "Hej
dlaczego, by nie przestraszyć mojej kuzynki, kiedy jadła sobie niewinnie łyżkę
Nutelli. – zrobiłam pokerową twarz.
– Właściwie, przyszedłem sprawdzić, czy
wszystko okej. Wyglądałaś dziś na trochę sfrustrowaną. – wyjaśnił.
Westchnęłam i powiedziałam.
– Jest tak, ponieważ słyszałam jak Zayn
mówił Aidenowi, że wkrótce będę jego żoną, kiedy przedstawiał mu o co chodzi z
małżeństwem. I wiem, że wcześniej już mówił takie rzeczy, ale sądzę, że teraz
jestem gotowa by wyjść za mąż.
– To już cztery lata. – Liam zgodził się
ze mną.
– Dokładnie.
– Więc, zamierzasz z nim o tym
porozmawiać? – zapytał.
Potrząsnęłam głową.
– Chcę żeby również był na to gotowy, a
nie oświadczy mi się tylko dlatego, że ja tego chcę. Musi zrobić to we własnym
czasie.
– To ma sens.
– Co ma sens? – Jak na zawołanie, Zayn
wszedł do kuchni by dołączyć do naszej konwersacji.
– Aiden śpi? – zapytałam, starając się
zmienić temat.
Na szczęście zadziałało.
– Yeah, nadzwyczaj szybko tym razem. Po
paru piosenkach zaczął w końcu chrapać. Sądzę, że podróżowanie sprawia, że jest
zmęczony.
– On po prostu lubi swojego tatę. –
uśmiechnęłam się. Zayn był prawdopodobnie najbardziej zaspaną osobą, jaką
kiedykolwiek poznałam. Mógł przespać wszystko. Aiden miał dokładnie tak samo,
co nie było wcale takie złe, naprawdę.
Kątem oka mogłam zobaczyć Liama z
uśmieszkiem na twarzy. Zachowywał się tak najprawdopodobniej przez to co
mu powiedziałam.
– Li, sądzę, ze Dani już skończyła
rozmawiać ze swoją siostrą. Powinieneś iść sprawdzić. – złapał wskazówkę i
wyszedł, wciąż mając ten uśmieszek na twarzy, to było jasne jak słońce.
– Jesteś słodka. – Zayn powiedział
niespodziewanie i cmoknął mój nos.
– Jesteś gorący. – wzruszyłam ramionami. –
Koniec, kropka.
– Wyobraź sobie kombinację naszej dwójki. To
będzie najsłodsze, najgorętsze dziecko na świecie. Powiedział. Przytuliłam go,
wdychając jego zapach, gdy położyłam głowę na jego klatce piersiowej.
Za każdym razem gdy mówił o posiadaniu
dziecka, chciałam wziąć go w ramiona i nigdy nie puszczać. Myślałam, że byłam
zakochana zanim urodził się Aiden, ale gdy tylko dowiedziałam się, ze oczekuje
dziecka, zostałam pozostawiona samej sobie. Nie jest tak, że myślę, że Zayn
mógłby kiedykolwiek mi zrobić coś takiego, ale ta sprawa, przywołała przykre
wspomnienia.
– Nigdy w życiu cię nie zostawię. – Zayn
wyszeptał, wiedząc dlaczego tak mocno go ściskam. Przeprowadziliśmy na ten
temat wiele rozmów wcześniej. – Nigdy.
– Wiem.
– Przestań się martwić, kochanie. Jesteś
tą jedyną, mówiłem ci już to wcześniej. – przypomniał mi.
– Wiem, wiem. – przytaknęłam.
– Chodź. Oboje jesteśmy wykończeni, mamy
za sobą długi dzień. – Zayn wziął moją dłoń i zaprowadził do naszego łóżka.
Przebrałam się w piżamę jak tylko wróciliśmy do autobusu. Nie jestem w stanie
nawet myśleć, czy mogłabym mówić o tym w co Zayn był ubrany, albo czego nie
miał ubranego, szczerze mówiąc.
Wdrapałam się za nim na pryczę i wtuliłam
się w jego pierś, jak to robiłam każdej nocy. Nasze ciała pasowały do siebie
perfekcyjnie, jak fragmenty puzzli.
– Dobranoc moja miłości. – uniosłam swoją
głowę, by ucałować Zayna. Jego usta spotkały moje w połowie drogi i uformowały
się w jedność na kilka sekund.
– Słodkich snów. Kocham cię. –
odpowiedział.
– Też cię kocham.
***
– Mamusiu! – usłyszałam jak Aiden krzyczy
z drugiego końca autobusu. Właśnie się ubierałam, ale od kiedy on stał się
najważniejszy, nie obchodziło mnie to, że jestem tylko w staniku i majtkach.
Wybiegłam z łazienki by znaleźć Aidena.
– Aiden! – krzyknęłam zmartwiona.
Wszystkie rzeczy, które mogły stać się
mojemu synkowi przeleciały przez moje myśli, aż moje serce zaczęło szybciej
bić. O co chodzi? Gdzie on jest?
– Aiden? Gdzie jes–
Przerwałam w połowie zdania, kiedy moje
stopy zatrzymały się. Stałam tam, w mojej bieliźnie, przed wszystkimi,
włączając moje syna i kuzyna. Aiden nie miał na sobie nawet najmniejszej rany.
Co do cholery? Moje policzki natychmiastowo stały się czerwone, kiedy oni
wszyscy się na mnie gapili.
– Zakryjcie swoje oczy. – Zayn rozkazał
każdemu z chłopców, nawet Liamowi. Danielle też zakryła i pomogła zrobić to
również Aidenowi. – Dlaczego nie masz na sobie żadnych ciuchów?
– Słyszałam jak Aiden krzyczy i myślałam,
że sobie coś zrobił. – wyjaśniłam sfrustrowana. – O co chodzi?
– Powiedziałem mu żeby poszedł do ciebie i
przekazał, że zatrzymamy się na chwilę. Myślę, że był zbyt leniwy żeby się
ruszyć i zamiast tego zawołał cię. – Liam wtrącił. – Przepraszam.
– Aiden... – westchnęłam. Był leniwy, choć
miał tylko cztery lata? Z pewnością załapał to od jednego z jego drogich
wujków.
– Idź wrzucić na siebie jakieś ubrania.
Jestem jedynym, który ma prawo widzieć cię taką. – Zayn wyszeptał, kiedy owinął
wokół mnie ramiona. Zadrżałam, częściowo przez efekt, który wciąż na mnie
wywierał, a częściowo dlatego, że nie miałam na sobie ubrań.
– Nie mogę uwierzyć w to co się właśnie
stało. – usłyszałam jak Harry mówił, kiedy oddalałam się od grupy.
Ja też, Harry. Ja też.
- jeśli przeczytałeś/łaś zostaw komentarz :)
hahaha Eva wbiegają z łazienki mnie rozwaliła.Ona jest niemożliwa.Rozdział znakomiry.
OdpowiedzUsuńNiesamowity. To opowiadanie to jedno z najlepszych jakie czytam serio...
OdpowiedzUsuńAiden taki slodki i zayn tez awwee
@hazzmydream
U la la! Dzieje się, nie powiem! Oby Zayn się opamiętał i oświadczył <3
OdpowiedzUsuńAle motyw z łazienką jest niezły :D
Super tłumaczenie ;)
Do następnego!/ @torii_99
Aiden taki słodki *-*
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :D
Aww, rodzina, którą stworzyli Zayn, Eve i Aiden jest strasznie kochana!
OdpowiedzUsuńZajście na końcu mnie powaliło!
Czekam na następny :D
Kocham tego bloga, tak cholernie kocham :')
OdpowiedzUsuńAiden jest taki słodki ♥
OdpowiedzUsuńCiekawe kiedy Zayn oświadczy się Eve :D
Czekam na next ♥
@weramichalak
Cudowny :) Czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńUu jak słodko :-). Czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńhaha to jest super czekam na nexta Dominika :*
OdpowiedzUsuńSuper❤
OdpowiedzUsuńhaha! dobre ;3
OdpowiedzUsuńWspaniały :D
OdpowiedzUsuńAww *.* zajebioza ♡
OdpowiedzUsuńCzekam na następny ;*
ohhh jestem ciekawa kiedy Zayn sie oświadczy!!!!
OdpowiedzUsuńWspaniały! ;*
OdpowiedzUsuńCudowny. /)*3*(\ Czekam na następny :*
OdpowiedzUsuńAiden jest BEZBŁĘDNY. Takie leniwe dziecko, takie słodkie, urocze, zakochane w swoich rodzicach. Awww. Cudowny. Mam nadzieję, że Zayn w końcu zdecyduje, że już czas na małżeństwo z Eve... Choć skoro myśli o najsłodszym, najgorętszym dziecku, to o małżeństwie pewnie też ;dd
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, buźka! xo
@Malgosiaa_
Kocham to!
OdpowiedzUsuń..Zostawiony komentarz..