niedziela, 11 stycznia 2015

Rozdział 20

PERSPEKTYWA ZAYN'A
Tak szybko jak mama podsłuchała wiadomość o tym, że Eve jest w ciąży, wybiegła na zewnątrz, aby powiedzieć tacie i zadzwoniła do moich sióstr, aby wracały szybciej do domu, ponieważ czeka na nie bardzo ekscytująca wiadomość. Kiedy wróciły, mama nie mogła opanować siebie, więc wygadała im wszystko. Cały dzień składał się z jej obsesji na punkcie tego, że będzie miała kolejnego wnuka, kiedy wszyscy inni koncentrują się na Aidenie, który został zwolniony z ukrywania sekretu.
- Czy możesz nazwać dziecko po mnie? - Waliyha zapytała z chytrym uśmiechem na twarzy. Będąc dorosłą, ciągle zachowuje się jak dziecko. Przez to czuję się lepiej będąc starszym.
- Co jeśli to chłopiec? - Eve zaśmiała się z niej i dalej bawiła się włosami Aiden'a. Wszyscy siedzieliśmy w salonie z kubkami herbaty w naszych dłoniach, prowadząc rozmowę o nowym dziecku. Moje siostry siedziały obok siebie, dotykając kończyn wystarczająco by pokazać, że ciągle są blisko. Ja usiadłem z Eve i Aiden'em , a moi rodzice naprzeciwko nas na dwuosobowej kanapie[1]. To było świetne, dla nasz wszystkich, że jesteśmy razem. To przypomniało mi kiedy Eve i ja przyjechaliśmy z wizytą za czasów, kiedy Aiden był jeszcze dzieckiem. Siedzieliśmy w tym samym pokoju, ale atmosfera była dla nas totalnie nowa.
Tym razem czułem się jak rodzina.
- Nazwiesz go Waliyho, oczywiście. - powiedziała to jakby to było zwyczajne imię czy coś.
- Będziemy pamiętali. - skłamałem.
- Chciałbym go nazwać Aiden. - Aiden ogłosił pewnie.
- Aiden? - Eve zapytała z jej brwiami złączonymi w całość w zmieszaniu.
Skinął głową i potwierdził. - Aiden. Chcę aby został nazwany po mnie.
- Nie możemy poradzić sobie z jednym Aiden'em, a co dopiero z dwoma. - dokuczyłem mu. Był tak niezwykłym dzieckiem, bardzo mądrym, bardzo słodkim, ładnym i zabawnym. Mogę sobie tylko wyobrażać jakie nowe dziecko będzie. Może bardziej nieśmiałe jak ja. Albo będziemy mieć dwójkę głośnych dzieci. Tylko czas zdoła mi na to odpowiedzieć.
- Który to miesiąc? - Doniya zapytała Eve i przysiadła bliżej jej, ponieważ była bardzo zainteresowana.
- To tylko kilka tygodni. Jeszcze długa droga przede mną. - wskazała na swój płaski brzuch i położyła na nim rękę. - To jest dobra rzecz, bądź co bądź. Będę miała mnóstwo czasu, aby przygotować wszystko na przybycie nowego dziecka.
Obróciła głowę w moją stronę, kiedy skończyła mówić, oferując mi mały uśmiech, który odwzajemniłem, tak szybko jak go zobaczyłem. Czuję się jak najszczęśliwszy chłopak, wiedząc, że mogę się zestarzeć, patrząc na ten uśmiech. To wszystko dzięki Aiden'owi, naprawdę. Gdyby nie była z nim w ciąży, nigdy nie żylibyśmy w tym samym domu, razem.
Nigdy nie rozbudowalibyśmy naszej relacji.
Nigdy nie bylibyśmy razem czy nie przeprowadzili się.
Nigdy nie bylibyśmy zaręczeni czy nie wzięlibyśmy ślubu.
Nigdy nie mielibyśmy dziecka.
Bez Eve i Aiden'a, byłbym całkowicie inną osobą. Kto wie, jaki byłbym bez nich w moim życiu. Prawdopodobnie byłbym na dnie, żyjąc narkotykami, seksem i alkoholem. Oczywiście to jest najgorszy z możliwych scenariuszy.
- Wasz ślub był absolutnie przepiękny. - usłyszałem Doniye, która odezwała się do Eve, podczas gdy ja rozmyślałem o drogach, którymi mogłem podążyć w życiu. Safaa i Waliyha zgodziły się i podając przykłady, aby uzmysłowić Eve, że wyglądała "oszałamiająco" jak to ujęły. Nie mógłbym się bardziej zgodzić.
- Wiem, że to za wcześnie aby planować wszystko, ale to będzie przyjemne, jeżeli zostawicie Aiden'a tutaj z nami na kilka dni, kiedy ty i Eve pojedziecie do szpitala,wtedy gdy dziecko będzie w drodze. Co myślisz? - mama zapytała mnie z oczami pełnymi nadziei. Spojrzałem na Eve, która uśmiechnęła się i pokiwała głową, zanim ja się zgodziłem.
Spędziliśmy resztę dnia, rozmawiając ze sobą, śmiejąc się do płaczu, wspominając i planując przyszłość. Mama przyniosła zdjęcia z dzieciństwa, o których kopie pytała Eve. To było cudowne jak Aiden próbował uwierzyć w to, że byłem młodszy od niego w pewnym momencie mojego życia. Dla niego, byłem tatą. To było ponad niego, że miałem jakąkolwiek przeszłość.
***
W ciągu miesiąca, cały świat wydawał się wiedzieć o tym, że Eve jest w ciąży. Dostawaliśmy prezenty wysłane przez fanów każdego dnia, w wielu listach gratulowali, wszystko co mógłbyś sobie wyobrazić. Oczywiście, paparazzi wymyślali jakieś obrzydliwe komentarze, że Aidena tam nie było, co spowodowało, że uderzyłem jednego z nich. 
Wszystko czego chcieli, to nasze zdjęcie, na których wyglądamy na zdenerwowanych na okładkę magazynu. "Eve i Zayn biorą w końcu rozwód?"
Eve cierpiała trochę, przez poranne mdłości, ale ponieważ nie była jeszcze zbyt daleko w ciąży to nie było nic drastycznego. Codziennie budzę się i uśmiecham się kiedy przypomnę sobie, że mamy dziecko w drodze. Alfie wydaje się rozumieć o co chodzi wobec czego lubi leżeć na brzuchu Eve tak nagle. 
- Affie lubi twój brzusiu, mamusiu. [2] - Aiden zachichotał, kiedy oglądał naszego psa przytulającego się do niej z głową spoczywającą na Eve. Aiden leżał na mnie opierając się głową o moją pierś i owiniętymi ramionami wokół mojej szyi.
- Myślisz, że wie, że dziecko jest tam? - Eve uśmiechnęła się.
- Możliwe, Affie jest mądrym psem. - kocham sposób w jaki nazywa Alfie'go, Affim. To była jedna z wielu rzeczy Aiden'a, które powodowały u mnie uśmiech.
Jak na przykład sposób, w jaki zadaje pytania o wszystko.
I sposób w jaki wywiera takie same wrażenie jak jego mama.
I sposób w jaki kocha chłopców, tak mocno jak Eve i ja.
- Masz racje, kochanie. - Eve odpowiedziała.
Za każdym razem jak coś powiedział, ona wyglądała jakby chciała płakać. Może to były hormony albo fakt, że nasz mały chłopiec dorasta, ale definitywnie nie mogłem tego zrozumieć.
- Mamusiu?
- Tak kochanie?
- Naprawdę chciałbym mieć małą siostrzyczkę. - powiedział Aiden. Eve i ja wymieniliśmy spojrzenia, uśmiech rozpromienił na naszych twarzach, kiedy on zaczął wyjaśniać. - Wtedy, mógłbym ją kochać tak jak ty i tata.
Pamiętasz jak powiedziałem, że Eve chcę płakać za każdym razem, kiedy Aiden coś powie? To była widocznie, lukier na torcie dla niej, ponieważ zanim się zorientowałem, wycierała łzy z jej twarzy, próbując trzymać się wystarczająco, aby móc mu odpowiedzieć.
Wyciągnąłem rękę i chwyciłem jej zimną dłoń w moją ciepłą i połączyłem nasze palce, przez co zrobiło się ciasno.
- Dlaczego płaczesz? - zapytał Aiden. Wydawał się martwić o Eve i zażenowany, dlaczego jako pierwsza się rozpłakała.
- To nic, Aid. - Eve wytarła swoje oczy i zmieniła pozycję Alfie'go, podniosła się i ściągnęła ciało Aiden'a ze mnie. - Myślę, że już pora do łóżka.  

Od dzisiaj możecie znaleźć nasze tłumaczenie na Wattpad.com!
Pierwsza część, Changes, również pojawiła się na wattpadzie.
Mam nadzieję, że wrócicie z przyjemnością do tej historii, tak jak ja, gdy ją tam przenosiłam :)
Growth znajdziecie tu.
Zapraszamy!

Plus, jeśli zauważycie, że coś się pokręciło, dajcie znać :)

Ps. Kto wie, może czasami na wattpadzie, będzie jakaś niespodzianka? :P

[1] Loveseat nie ma dokładniejszego przetłumaczenia, a jest to kanapa dla dwóch osób, która wygląda tak : LOVESEAT
[2] Normalnie jest tummy, mummy co się rymuje :)

9 komentarzy:

  1. Czyli już tutaj nie będziecie dodawać rozdziałów, tylko na wattpadzie? Pozdrawiam xx Aha i mam prośbę. Konieczne jest że musicie dodawać rozdziały co 2 tygodnie? Nie mam nic przeciwko aż tak, ale te opowiadanie jest dla mnie jedne z najlepszych i codziennie wchodzę tutaj i patrzę czy coś nowego dodałyscie i z każdym dniem w sumie takie rozczarowanie. Jeśli to jakiś problem dodawania rozdziałów częściej, to ok. Ogólnie rodzial bardzo fajny xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będziemy dodawać u tu i na wattpadzie. przykro mi na razie nie będzie częstszych terminow, a i tak dochodzimy do końca opowiadania, a nie chcemy się jeszcze z wami żegnać :) nie musisz czuć się rozczarowana, rozdziały nie pojawiają się wcześniej :)

      Usuń
    2. Aha szkoda ;/ Nie chcecie Sie żegnać czyli bd kolejna część czy całkiem nowe opowiadanie? Ale wiesz zawsze jest choć ta malutka część rozczarowania, se jednak nie ma wczesniej. Ale całkowicie rozumiem nie zawsze macie czas bo szkoła, rodzina, przyjaciele, życie prywatne... Rozumiem.

      Usuń
  2. Hej!
    Rozdział jak zawsze super :) Bardzo się cieszę, że Zayn'owi i Eve wszystko się układa. Aiden jest taki słodki - uwielbiam go <3
    Bardzo dziękuję za rozdział :)
    Ściskam i do następnego :*
    Doma

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaki slodki i uroczy rozdzial tak jak cale ff czekam nn ❤

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy nastepny rozdzial ? ;* bo tak czekam i czekam :) a naprawde spodobalo mi sie to ff ××

    OdpowiedzUsuń